OQL to ja..
Przypadkowy przechodzień. Gdy go zaczepiam, nie odchodzi bez słowa jak większość. Zatrzymuje się na krótką rozmowę. Wtedy przełamuję jego niewidzialną gardę i wydobywam z niego tyle emocji, ile tylko się da. Gdy wiem, że już bardziej się nie otworzy, naciskam spust migawki…
Lubię chodzić i robić zdjęcia. W szczególności człowiekowi. Pokazać jego prawdziwe emocje w portrecie to dla mnie najbardziej intymna rzecz. Lubię zdjęcia czarno-białe. Dlaczego? Myślę, że to tęsknota za prostotą i porządkiem. Jestem minimalistą i w dzisiejszym świecie, przeładowanym obrazem, potrzeba trochę refleksji i wyciszenia.
Mam to szczęście, że swoją pasję łączę z pracą w Wydawnictwie Nowiny i portalu Nowiny.pl. W ciągu dwudziestu lat pracy miałem styczność z wieloma ludźmi, wykonałem tysiące zdjęć, setki reportaży z wydarzeń tych ważnych jak i zwykłych, ulotnych, prozaicznych. Realizowałem projekty, które prowadziły do powstania publikacji książkowych. Zaczynałem od fotografii koncertowej, w której nie byli dla mnie ważni muzycy na scenie, ale widzowie; pary całujące się przy ich piosenkach, fani śpiewający utwory swoich idoli, czy przypadkowi słuchacze, którzy dali się (lub nie!) ponieść zabawie. I tak jest do dziś.
Obierając kierunek swoich fotograficznych ścieżek pamiętam o bliskiej mi filozofii Henriego Cartiera-Bressona oraz Roberta Capy. Uważnie obserwuję rzeczywistość, aby uchwycić decydujący moment. Jednocześnie staram się być blisko fotografowanych osób – lubię czuć ich oddech.
Zapraszam do kontaktu oql@oql.pl