Leciał i sterował z tylnego siedzenia. Przepraszam wszystkich tych, którzy natykali się w tym miejscu na różne dziwne rzeczy – w sumie mógł się pojawić na ten czas obraz kontrolny (poniżej nadrabiam zaległości). Przestoje w nadawaniu były spowodowane przenosinami na nowy serwer – niestety odbyło się to na żywym organizmie. Teraz wszystko wraca do normy – a nawet nadnormy cała sytuacja natchnęła mnie do pewnego eksperymentu. Postanowiłem oddać część swoich łamów i poświęcić je na występy gościnne. Każdy kto ma ochotę zapodać wpisa tematycznie związanego z blogiem proszę go przesłać (najlepiej z ilustracją) na mojego mejla: oql@oql.pl a ja go opublikuję.
Czy leciał z nami pilot?
on 18 lutego 2008
with
2 komentarze
2 Odpowiedzi
Gregory
To na pewno moje szaleństwa tutaj natchnęły Ciebie do tego 😉
OQL
A co – niech stracę 😉