Kwietniowy wpis
Kwiecień plecień. Poprzeplatał. Najpierw cud narodzin – Kacper – ogromne szczęście, a potem moja choroba. Borykam się z lekarzami już trzeci tydzień. Chciałbym aby wszystko zaczęło wracać do normy.
Kwiecień plecień. Poprzeplatał. Najpierw cud narodzin – Kacper – ogromne szczęście, a potem moja choroba. Borykam się z lekarzami już trzeci tydzień. Chciałbym aby wszystko zaczęło wracać do normy.
Zafascynował mnie Fakt, że ich naciągnął i przy okazji zrobił sobie mega reklamę. Fenomen jakiś czy cuś?
Sporo szumu medialnego ostatnio było wokół Naomi Campbell. Ale dla mnie ona jest the best – poniżej sesja dla GQ i z niecierpliwością czekam na zapowiadaną sesję Stevena Kleina.
Jakoś ten plakat wcale nie kojarzy mi się z muzyką poważną. Tutaj parę opinii.
Całkiem fajny pomysł na baner (trzy kolejne sekwencje):
O wtopie PLAY-a było już sporo. Ja dziś przeglądając onet natknąłem się na taki oto zestaw:
Laureaci oraz zdjęcie roku.
Mega ilustracje.
Minął już czas kalendarzy, ale nie mogłem się oprzeć pokusie.
Te fotki zapierają dech w piersiach.