Wizyta w domu rodzinnym Tabor zawsze dostarcza artystycznych doznań. Ja byłem tam pierwszy raz, ale czułem się jak stały bywalec. Zostałem pięknie ugoszczony, a naszym rozmowom nie było końca – aż żal było wychodzić. Rozmawialiśmy o sztuce, muzyce, aktorstwie… i samolotach. Na odchodne zostałem należycie zaprowiantowany – smalcem wegańskim i batonami raciborskimi (mniam). A zdjęcia… były miłym dodatkiem do całości. Dziękuję Magdzie i całej rodzinie za te chwile.
50 twarzy OQLa – Magda
on 10 lutego 2021
with
Brak komentarzy